Rano, 22 lipca, wyruszyliśmy na pieszą pielgrzymkę do Szczepanowa.
W grupie było około 400 osób z różnych krajów. Pokonując 21 kilometrów dotarliśmy do Sanktuarium Świętego Stanisława. Po uroczystej Mszy Świętej, którą odprawił arcybiskup Mieczysław Mokrzycki, rozpoczął się festiwal młodych. Były tańce, zabawy i wspólna modlitwa.
Rozmowa z Metropolitą Lwowskim MIECZYSŁAWEM MOKRZYCKIM
Co by arcybiskup powiedział młodym ludziom, którzy przyjechali na Światowe Dni Młodzieży do Krakowa?
Warto przyjechać i zaryzykować, by przeżyć wielką przygodę z Jezusem i spotkać się z Ojcem Świętym Franciszkiem. Na Światowych Dniach Młodzieży odzwierciedla się miłość Chrystusa miłosiernego i poświadczenie kościoła powszechnego.
Jaka jest współczesna młodzież?
Kiedy się starzejemy, przybywa nam lat, mówimy, że kiedyś było inaczej. W każdej epoce młodzi ludzie mają swoje wartości, są obdarzeni umiejętnością rzeczowego patrzenia na świat. Potrafią wydobyć z niego co dobre, szlachetne, budujące.
Niektórzy odchodzą od Boga. Jak ich zachęcić do powrotu?
Zdarza się, że jednostki, a nawet całe społeczeństwa na jakiś czas faktycznie odwracają się od Boga. Jednak w swoim sercu odczuwają pustkę. Jeśli ktoś doda im odwagi i zachęci do powrotu do Kościoła to z radością wracają. Podobnie jest z młodzieżą, która przeżywa okres buntu, ale dzięki dobrym podstawom wiary, wyniesionym z domu mają gdzie powrócić.
Wśród pielgrzymów jest wiele osób z różnych krajów. Co arcybiskup chciałby im przekazać?
Aby zachłysnęli się pięknem Polski, jej głęboką wiarą, życzliwością i gościnnością. Niech ubogaci ich jak najlepsze przeżycie tych kilku dni w naszym kraju.
Rozmawiała Aurelia Pawlak